środa, 18 lipca 2012

Rozdział 13


Stałam przed ołtarzem w pięknej, białej sukience. Trzymałam skromny bukiet fiołków, moich ulubionych kwiatów. Stałam tak kilka minut, będąc punktem obserwacji weselnych gości. Nie miałam nawet "zielonego pojęcia" za kogo wychodzę, pana młodego nie było przy mnie.
Szybko podniosłam głowę do góry, aby wyrzucić z siebie te „marzenia”. Powtarzałam sobie „to tylko bardzo dziwny sen”.   
Była godzina 10.00. chłopacy mieli odjechać o 15.00, czyli zostało nam, niespełna pięć godzin razem. Przebrałam się, szybko zbiegłam na dół i zadzwoniłam do pizzerii, prosząc o dwie pizze: jedną z salami i warzywami, a drugą tylko z warzywami.
Minęła godzina. Zadzwonił dzwonek, domyśliłam się kto to może być. Wzięłam więc mój portfel i poszłam do głównego wyjścia. Pizzy były bardzo ciepłe, dobrze, bo jak na razie zeszły tylko dziewczyny, a chłopacy nadal smacznie spali, z tego co powiedziały mi kuzynki. Podczas gdy nie było jeszcze wszystkich na dole, wzięłyśmy się do roboty, aby trochę usprzątać mieszkanie po imprezie. Pół godziny później zeszła grupa The Wanted. Naprawdę nie widziałam ich jeszcze tak zmarnowanych, jak teraz.
Po przekąsce chłopacy zaczęli się pakować, co zajęło im niecałą godzinę.
Gdy byli już poszykowani do wyjazdu, zeszliśmy do salonu i usiedliśmy na ogromnej, skórzanej sofie, w kształcie półksiężyca. Z każdą minutą przybywało nam na myśl mile spędzone razem chwil. 

Byliśmy już wszyscy na lotnisku.To był "koniec". Nadszedł czas, w którym trzeba było się pożegnać.
- Pa kochanie. – powiedział smutno. – Będę strasznie tęsknić.
- Ja za tobą też. – wyjąkałam i szybko go pocałowałam na oczach wielu innych dziewczyn, które pewnie oddałyby wszystko, byle tylko spędzić tak miłe chwile.
- Kocham cię.
- Ja ciebie też. – utuliłam go, a on jeszcze raz pocałował mnie.


- Kocham cię. – powiedziała do Sivy Bella.
- Ja ciebie też, będę tęsknił. – odparł.


- Będę tęsknił za tobą piękna. – powiedział Thomas.
- Kocham cię. – rzuciła Laura.


- Cześć, do zobaczenia. Będzie nam was strasznie brakować do następnego spotkania. – jęknęłyśmy.
- Nam też. Pa. – pomachali nam na pożegnanie The Wanted.
Szli już do samolotu z dwoma ochroniarzami, a wokół nich roiło się od Polskich fanek.
Na dworcu, ogarnięte przez rozpacz o mały włos nie pomyliłyśmy pociągów.
W domu byłyśmy coś po 19.00. Nadal nie mogłam przyzwyczaić się do mojego… jakby to powiedzieć, „poprzedniego życia”. Nie obchodziło mnie nawet co robiła, gdzie była moja kuzynka, która została u mnie do jutrzejszego dnia. Poszłam wziąć prysznic, a potem wskoczyłam do łóżka, wpatrując się w wyświetlacz aparatu, którym zostały upamiętnione piękne chwile z przed kilku dni. 
Nigdy nie zastanawiałam się nad tym, jak poznam "tego jedynego". Teraz nie boję się, że go stracę. Boję się po prostu, że nie spotkam takiej osoby jak ON - chłopak, który od teraz jest dla mnie całym moim życiem i nie umiem bez niego żyć.Po prostu - TE OCZY, TE WŁOSY, TE RUCHY, TEN UŚMIECH, TO SPOJRZENIE - TEN ON! Jednym słowem KOCHAM go! 
______________________________________________________________
Ehmmm.... krótki, bo nie było co wymyślić.... : /
Zobaczymy, jak będą co najmniej 3 komentarze, dodam następny ;] 

5 komentarzy:

  1. Wiem, że pod ostatnim rozdziałem nie dodałam komentarza, to z powodu mojej nieobecności spowodowanej wyjazdem na obóz (czyt. okropnie i bezużytecznie wykorzystenym czasem bez internetu), lecz wróciłam i wszystko nadrobiłąm.
    Rozdział rewelacyjny.
    Szkoda, że TW musieli wyjechać!
    Mam nadzieję, że jeszcze Rose spotka się jeszcze z chłopakami.
    Czekam na kolejny rozdział
    Weny kochana

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten rozdział to poprostu dzieło sztuki ;)
    Normalnie się prawie rozkleiłam, ale zatrzymałam te łzy, łzy szczęścia.
    On jest piękny ;) ;) ;) :*:*:*
    Tutaj ma być szybciutko next :)
    Genialny;]
    Weny :)
    Ja bym tak opowiadała do póki by mi się słowa nie skończyły.

    OdpowiedzUsuń
  4. mój Boże !
    to jest świetne ;*
    szkoda, że musieli już wyjechać ;)
    ale wrócą tak?
    szybko następny rozdział!

    OdpowiedzUsuń
  5. ejejej ale oni wrócą prawsa? :o
    ten rozdział jest cudowny :3 smutny ale cudowny ..
    czekam na nexta ; ) wenyy kochana :**

    OdpowiedzUsuń